PolitykaPolskaUnia EuropejskaWydarzenia

I po majówce

Wydarzyło się kilka faktów

I po majówce. W tym roku była wyjątkowo długa – a w czasie gdy Polacy namiętnie grillowali, wydarzyło się kilka faktów.

 

  • Przeżyliśmy 20 rocznicę wejścia do UE.
  • Zobaczyliśmy alko stand up władzy, taki z konsekwencjami na pograniczu groteski i thrillera.
  • Obejrzeliśmy zwiastun remake’u szpiegowskiego serialu – „Stawka większa niż życie” – tym razem w roli radzieckiego agenta Klossa – sędzia Schmydt.
  • Poseł Braun w amerykańskim Kongresie

20 lat minęło jak jeden dzień. Zostawiając szczegóły historii na boku, śmiało mogę stwierdzić, że wtedy wchodziliśmy do Europy Ojczyzn z trzema wolnościami przepływów: kapitałów, ludzi i towarów. Dziś niewiele z tego zostało, podobnie jak z niezależności krajów członkowskich, wśród których są równe i równiejsze – i to te ostatnie chcą decydować – tutaj nad Wisłą, jacy mamy być, jak żyć, ile zarabiać i jak się bronić.

Postawię zatem pytanie:
CZY CZAS NAM UCIEKAĆ Z UE?

I nie mam jednoznacznej odpowiedzi, jednak droga do definitywnego TAK, biegnie poprzez przekroczenie dwóch progów:

  • green deal z pakietem #fitfor55
  • zmiana traktatów europejskich zmierzająca ku federalizacji EU i ingerencji w polską obyczajowość, kulturę, wolność słowa i bezpieczeństwo.

O tym będą najbliższe wybory do Parlamentu Europejskiego.

Minister MSWiA Marcin Kierwiński dał swój alkopopis z okazji Dnia Strażaka. I niby nic wielkiego się nie stało, bo scena nie była międzynarodowa tylko nasza – narodu alkoholików. Można było zrobić z tego lekko śmieszną wpadkę swojego chłopa, który nie wytrzymał okoliczności mundurowej imprezy na słońcu. Lecz nie, zabrakło odwagi cywilnej i luzu – zamiast tego, zobaczyliśmy festiwal groteskowych kluczeń, kłamstw, wykorzystywania podległych służb, gróźb i wątków zahaczających o seryjnego samobójcę. I z kabaretu zrobiło się bardzo poważnie. Czy sprawa będzie miała swój dalszy ciąg? Chciałbym…

Mądry człowiek w komentarzu napisał, że Schmydt nie uciekł na Białoruś – on tam wrócił. Smutne jest to, że zamiast zastanawiać się nad stopniem penetracji polskiego państwa, nad profesjonalizmem radzieckich służb i czasowym horyzontem ich operacji – bo sędziowskie awanse tego człowieka zaczęły się już w 2012 roku – z aferalnym apogeum w samym KRS i Ministerstwie Sprawiedliwości za czasów min. Ziobro – dziś wykorzystuje się tę sytuację do przykrycia sprawy Kierwińskiego, kampanii wyborczej i wewnątrz narodowej naparzanki między frakcją kontusza i fraka.

Nie wiem jak to skomentować, zatem tylko pozostawię Was z wiadomością, że w amerykańskim Kongresie procedowana jest nowelizacja ustawy o liście zakazanych znaków antysemickich. Okazuje się, że została ona poszerzona o… gaśnicę.

Odniesienia
Cartooning for PeacePixabay

Szyszek

Podróżuje po świecie pomagając potrzebującym. Były prezes Apex Energy. Jeden z hostów pokoi Rozgłośni Suweren na platformie X.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button